piątek, 24 lutego 2017

Zakochany Poirot - Hrabina Rossakoff

Poirot, podobnie jak Sherlock Holmes, nigdy nie porzucił kawalerskiego stanu. Obaj panowie przeżyli jednak chwile silnego oczarowania niebezpiecznymi kobietami - Holmes Ireną Adler, a Poirot Hrabiną Verą Rossakoff. 

Oczywiście zarówno Doktor Watson jak i wierny Hastings byli więcej niż zdumieni takim obrotem sprawy .

 

Irene Adler, edwardiańska femme fatale, pojawia się często w rozmaitych filmowych adaptacjach  i świetnie wypada w uwspółcześnionych wersjach przygód Holmesa ( np w serialach Sherlock czy Elementary). Grały ją m. in. Charlotte Rampling, Anne Baxter, Rachel McAdams czy Natalie Dormer.

 

Charlotte Rampling jako Irene Adler w Sherlock Holmes in New York. Zdjęcie ze strony pinterest.com


 
Kika Markham jako Vera Rossakoff w serialu Poirot. Zdjęcie z rewelacyjnej strony Investigating Poirot

 

Hrabina Vera Rossakoff, w porównaniu, nie zajmuje wiele miejsca w masowej wyobraźni. 

W serialu Poirot na przestrzeni 14 lat pojawiła się zaledwie dwa razy, oprócz tego wystąpiła w bardzo złym filmie TV Morderstwo w Orient Expressie z 2001 roku (więcej o nim tutaj). A przecież ponętna (choć nie pierwszej młodości) złodziejka klejnotów, otoczona kłamliwymi lub nie historiami o jej dawnym życiu w carskiej Rosji to postać na wskroś fascynująca! 

 

Przyjrzyjmy się bliżej jej znajomości z Herculem i bytności na srebrnym ekranie.

 

Podwójny ślad (The Double Clue) 1923 r.

 

Kika Markham w serialu Poirot. Zdjęcie ze strony poirot.us

 

 Hrabinę po raz pierwszy spotykamy w opowiadaniu Podwójny ślad. Znanemu kolekcjonerowi skradziono rubiny i słynny, należący kiedyś do Katarzyny Medycejskiej naszyjnik. Włamanie nastąpiło podczas przyjęcia, podejrzani są goście, wśród nich Hrabina Rossakoff. Oto jakie wrażenie wywiera na poczciwym Hastingsie:

 " Bez najmniejszego ostrzeżenia drzwi stanęły otworem i w naszą prywatność wdarła się trąba powietrzna w ludzkiej postaci, niosąca na sobie sobolowe okrycie (dzień był zimny, jak może być zimny tylko czerwcowy dzień w Anglii) oraz kapelusz obficie okryty szczątkami zaszlachtowanych rybołowów. Hrabina Vera Rossakoff  była osobowością cokolwiek niepokojącą"

Wyczerpujący, plastyczny opis. Dalej nieoceniony narrator wspomina też o jej "wyrazistym zapachu egzotycznych perfum" i "oszałamiającym negliżu z barbarzyńskimi motywami". Wszystko to składa się na wizerunek atrakcyjnej, ale co najmniej drapieżnej kobiety, która wie czego chce. W dalszej części opowiadania przekonujemy się jak bardzo złożona to osobowość - Vera Rossakoff kłamie jak z nut, nie traci zimnej krwi, jest gwałtowna, ale jednocześnie hojna, serdeczna z i pewnością nietuzinkowa. Hercule rozwiązuje zagadkę kradzieży i odzyskuje klejnoty, ale starokawalerski spokój Detektywa zostaje zburzony:

" - Co za kobieta! - wykrzyknął entuzjastycznie Poirot, gdy schodziliśmy po schodach. Mon Dieu, quelle femme! Ani słowa sprzeciwu, protestu, żadnego blefu! Jedno szybkie spojrzenie i już prawidłowo oceniła położenie. Mówię Ci, Hastings, kobieta, która potrafi w taki sposób przyjąć porażkę - z beztroskim uśmiechem - zajdzie daleko! Jest niebezpieczna, ma nerwy ze stali, ona... - tu przerwał, bo się potknął." ²
 Serialowa adaptacja opowiadania z 1991 roku jest stosunkowo wierna oryginałowi, oprócz postaci Hrabiny - zamiast ekstrawaganckiej arystokratki, która olśniewa i intryguje, mamy raczej skromnie ubraną, dość smutną kobietę ( w tej roli Kika Markham).
Twórcy z pewnością uznali Verę Rossakoff z opowiadania za postać cokolwiek przerysowaną i postanowili nadać jej bardziej "ludzkie", cieplejsze cechy. Znajomość Poirota z nią jest tu bardziej rozwinięta niż w opowiadaniu  i utrzymana w duchu raczej sentymentalnym - zbliża ich to, że w Anglii  oboje zawsze traktowani są jako obcy i być może tęsknota za ojczyzną.
Całość do mnie nie przemawia - uważam, że Hercule i Hrabina zasługują na ciekawsze, zabawniejsze i mniej melodramatyczne opowiedzenie ich historii.

Piknik. Zdjęcie ze strony poirot.us

 

Wielka Czwórka (The Big Four) 1927 r.

  
Na kolejne spotkanie z Verą Rossakoff, Detektyw nie musiał długo czekać - Rosjanka okazuje się współpracowniczką zbrodniczej organizacji Wielka Czwórka, którą usiłuje pokonać Poirot. Książka obfituje w mnóstwo sensacyjnych wydarzeń - ciągle ktoś czyha na życie naszych bohaterów, żonie Hastingsa grozi porwanie, a Poirot w walce z Wielką Czwórką musi posunąć się aż do sfingowania własnej śmierci!
To nie najlepsze dzieło Agathy Christie, skompilowane, jak przyznaje sama pisarka w Autobiografii, na szybko z istniejących opowiadań. Wzbogaca jednak postać Hrabiny Rossakoff o nowe informację - okazuje się, że Rosjanka musi współpracować z szajką ponieważ więżą oni jej małego synka. 
Dało to oczywiście pole do różnych spekulacji na temat tego czy ojcem nie jest przypadkiem... 
Ale podobnie jak istnienie brata Poirota, jest to sprawa raczej niewyjaśniona. 
W Wielkiej Czwórce możemy też dowiedzieć się co Vera Rossakoff uważa o Poirocie:

"Muszę przyznać, że zawsze go lubiłam. Był mądry, bardzo mądry! (...) Przyznam szczerze, że uważam go za swojego Mistrza. W dowód uznania złożyłam na jego grobie piękny wieniec z purpurowych róż. Purpurowe róże symbolizują mój temperament."³

W adaptacji z 2013 roku pozmieniano wiele (za scenariusz odpowiadał Mark Gatiss - brat Sherlocka Holmesa Mycroft w Sherlocku i współtwórca tego serialu ) i niestety na zmianach ucierpiała Hrabina Rossakoff, która w ogóle się nie pojawia.

 

Pojmanie Cerbera z: Dwanaście prac Herkulesa (The Labours of Hercules) 1947 r.


Po dwudziestu latach Poirot ponownie spotyka swoje bożyszcze i to w dość nieoczekiwanym miejscu:

" Ludzie wylewali się na peron, wkrótce Poirot uwiązł w ścisku na schodach ruchomych, wynoszących go ku powierzchni Ziemi (...) W tej samej chwili usłyszał swoje nazwisko. Zaskoczony podniósł wzrok. Nie wierząc własnym oczom, zobaczył naprzeciwko siebie, na schodach jadących w dół, wizję dawno minionej przeszłości: kobietę o bujnych, obfitych kształtach. Jej grzywę farbowanych na rudo włosów przykrywał cienki słomkowy kapelusz, do którego przyczepiony był co najmniej pułk małych, jaskrawo, upierzonych ptaków. Z ramion spływało jej egzotycznie wyglądające futro. 
Purpurowe usta miała szeroko otwarte, a jej pełny głos o cudzoziemskim akcencie rozbrzmiewał tubalnie. Miała krzepkie płuca.
- Tak! - wrzasnęła. - Ależ tak! Mon cher Hercule Poirot! Musimy się znowu spotkać! Ja nalegam!"


W pasjonującym opowiadaniu Pojmanie Cerbera Hrabina Rossakoff daje się poznać nie tylko jako szefowa nocnego klubu o wdzięcznej nazwie Piekło, ale również jako oddana matka dorosłego syna (inżyniera budownictwa w Stanach). Choć spostrzegawczemu Detektywowi nie umyka niszczący wpływ czasu na tą fascynującą osobistość, to widać, że Arystokratka dalej zajmuje miejsce w jego pedantycznym sercu.
Kiedy okazuje się, że Hrabina z racji swej przeszłości jest podejrzana o handlowanie skradzionymi klejnotami, Mały Belg bohatersko rusza jej na pomoc i oczywiście doprowadza sprawę do triumfalnego rozwiązania. Wdzięczność Rosjanki nie zna granic, a dziwne zachowanie Poirota wprawia zazwyczaj beznamiętną Pannę Lemon w konfuzję:

"Nagle obudziła się jej kobieca intuicja. - Wielkie nieba - szepnęła. - Ciekawe... Naprawdę, w jego wieku... Chyba nie..."



Wspaniała Orla Brady jako Hrabina Rossakoff. Zdjęcie ze strony agathachristieweb.blogspot.com


Dwanaście prac Herkulesa to również przedostatni odcinek serialu Poirot z Davidem Suchetem. Podobnie jak w przypadku Wielkiej czwórki w fabule bardzo dużo zmieniono i dość karkołomnie połączono wątki z różnych opowiadań by zmieścić się w serialowych 90 minutach. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to gigantyczne marnotrawstwo - któż nie chciałby przed finałową Kurtyną obejrzeć jeszcze dwunastu odcinków opartych na tych misternych opowiadaniach!

Zdecydowanie największym plusem Dwunastu prac... jest zjawiskowa Orla Brady jako Vera Rossakoff. Serial w końcu oddał Hrabinie sprawiedliwość. Rosjanka w wykonaniu Brady jest nie tylko wytworna i arystokratyczna, ale też zabawna i przewrotna. Jej słowiańska dusza i bujny temperament ujawniają się raz po raz, a oglądanie jak przekomarza się z wybitnie ponurym Poirotem to czysta przyjemność. Na dzień dzisiejszy to najlepsze przedstawienie tej ciekawej persony, zobaczymy co przyniosą kolejne adaptacje...

Orla Brady. Zdjęcie ze strony poirot.us



A na koniec Hrabina niekanoniczna:


Morderstwo w Orient Expressie (Murder on the Orient Express) film TV 2001 r.

 O tej bardzo, bardzo, bardzo złej, uwspółcześnionej wersji przygód Hercule'a pisałam już w Wielkiej piątce nietypowych Poirotów, warto jednak wspomnieć w ramach ciekawostki, że nie wiadomo jak, skąd, po co i dlaczego pojawia się w niej Hrabina Rossakoff - równie nietypowo obsadzona jak sam Detektyw. 

Młoda, kuso ubrana i namawiająca Belga do małżeństwa...

 
Tasha de Vasconcelos jako Vera Rossakoff. Zdjęcie ze strony wn.com

¹ Agatha Christie, Podwójny ślad z: Wczesne sprawy Poirota, Wydawnictwo Dolnośląskie, tłum. Anna Rojkowska, Andrzej Milcarz
²  ibid.
³ Agatha Christie, Wielka czwórka, Wydawnictwo Dolnośląskie, tłum. Joanna Bartosik
⁴ Agatha Christie Pojmanie Cerbera z: Dwanaście prac Herkulesa, Wydawnictwo Dolnośląskie, tłum. Grażyna Jesionek
₅ ibid.
 

środa, 8 lutego 2017

Wielka piątka: 5 kryminałów Agathy Christie na zimę

Zima, jak żadna inna pora roku, sprzyja zakopaniu się pod kocem z dobrym kryminałem. A gdy to kryminał Agathy Christie, gdy za oknem sypie śnieg i gdy obok nas stoi kubek z gorącą czekoladą (przepis) lub tisane (przepis) to już zupełnie nic nie brakuje do szczęścia.

 

Oto moja wielka piątka "zimowych" kryminałów Christie - będą duchy, zasypane przez  śnieg hotele/pociągi i grasujący w nich bestialscy mordercy, podróże i oczywiście Poirot:

 

Zdjęcie ze strony goodreads.com

1. Tajemnica Sittaford (The Sittaford Mystery) 1931 r.

Zaśnieżone wrzosowiska Dartmoor, seans spirytystyczny i tajemnicze morderstwo przepowiedziane  przez wirujący stolik... Idealna kombinacja na zimowe wieczory. 
W Tajemnicy Sittaford nie występuję żaden że znanych detektywów Christie, ale Emily (narzeczona jednego z podejrzanych) i Charles (dziennikarz), którzy prowadzą śledztwo,  mają mnóstwo wdzięku w najlepszym stylu Tommy'ego i Tuppence. 
Dodatkowo urzeka lokalny koloryt Devonu, bardzo ładnie opisanego, rodzinnego hrabstwa pisarki. Rozwiązanie satysfakcjonuje, ale też stanowi świetny kontrargument dla wszystkich, którzy narzekają, że Agatha oszukuje czytelnika - nie będzie spoilerem jeśli powiem, że w Tajemnicy Sittaford wszystkie właściwe tropy znajdują się dokładnie tuż przed naszym nosem.

2. Świadek oskarżenia (The Hound of Death) 1933 r.

Nietypowy dla autorki zbiór opowiadań w których oprócz kilku o tematyce kryminalnej (np. w tytułowym w polskiej wersji Świadku oskarżenia) królują głównie wątki spirytystyczne.  
Christie nawiązuje tu do najlepszej tradycji ghost stories pisanych przez wielkich pisarzy - Dickensa, Sheridana Le Fanu, Stokera czy Henry'ego Jamesa i radzi sobie znakomicie. 
Opowiadania w Świadku oskarżenia trzymają w napięciu, niektóre umiejętnie przerażają i są przede wszystkim bardzo dobrze napisane, zarówno jeśli chodzi o psychologię postaci jak i szokujące puenty. 
Odrobina strachu na mroczną porę roku!

3. Morderstwo w Orient Expressie (Murder on the Orient Express) 1934 r.

Z pewnością każdy miłośnik Poirota, Agathy czy w ogóle kryminałów czytał Morderstwo w Orient Expressie przynajmniej raz w życiu, a każdy szanujący się kinoman oglądał słynny film z 1974 roku, nie mogłam jednak powstrzymać się przed zamieszczeniem tej pozycji. Kto zimą nie marzy o dalekich podróżach w wielkim stylu? Istambuł, luksusowy pociąg zatrzymany przez śnieżycę na Bałkanach i nieuniknione morderstwo... Oraz Hercule jak zwykle w rewelacyjnej detektywistycznej formie.

4. Dwanaście prac Herkulesa (The Labours of Hercules) 1947 r.

Chyba żadnym zbiorem opowiadań Christie nie dowiodła takiej pomysłowości - Poirot w ramach hucznego  zakończenie kariery (oczywiście to tylko kokieteria detektywa, po Dwunastu pracach Herkulesa wystąpił jeszcze w niejednej powieści) postanawia rozwiązać zagadki nawiązujące do słynnych prac jego mitologicznego imiennika. Rezultat jest jednocześnie zabawny ( Lew nemejski to zaginiony pekińczyk, a czyszczenie stajni Augiasza to nic innego jak skandal w brytyjskim rządzie, który Hercule  musi "uprzątnąć") jak i imponujący. 
Jednym z najlepszych opowiadań jest Dzik z Erymatu - Poirota spotykamy pośród szczytów Szwajcarii gdzie w odciętym od świata hotelu tropi groźnego mordercę.

5. Pułapka na myszy (Three Blind Mice and Other Stories) 1950 r.

Wszystkim,  którzy  nie  widzieli  sztuki  o  tym  tytule  (jakiś  czas  temu  granej w  Teatrze im. Juliusza  Słowackiego  w  Krakowie)  absolutnie  odradzam  czytanie  opowiadania. 
Niezwykła  intryga  zapewnia  najlepsze  teatralne  emocje,  więc  po  co  psuć  ją  sobie  dowiadując się  zawczasu  kto  jest  mordercą.  
Pułapka  na  myszy  trafia  jednak  na  listę,  bo  to  dokładnie  taka  makabryczna  historia  jaką   miło  poczytać  zimą,  siedząc  sobie  bezpiecznie  w  domu -  ktoś  zabija  osoby  odpowiedzialne  za  dziecięcą  tragedię  sprzed  lat  i  wszystkie  tropy   prowadzą  do  założonego  przez  młode małżeństwo  pensjonatu.  Pensjonat  ów  szybko  staje  się  tytułową  pułapką  na  myszy,  gdy  na  zewnątrz  szaleje  burza   śnieżna i  okazuje  się,  że  praktycznie  każdy  z  dziwnych  gości  ma   coś  do  ukrycia,  pośród  nich  zaś znajduje  się  morderca...