Moim pierwszym kryminałem Agathy
Christie było A.B.C. - miałam 11 lat i śmiertelnie nudziłam się podczas
wakacyjnej podróży samochodem. W końcu na którejś ze stacji benzynowych,
Ciocia - sama wielka miłośniczka Christie, zlitowała się nade mną i kupiła A.B.C. w
wydaniu Hachette. Nuda na czas podróży została zażegnana, a fundamenty pod
wieloletnią miłość do angielskich kryminałów zostały podłożone. Dziś
myślę, że miałam dużo szczęścia trafiając właśnie na A.B.C - znakomita
intryga, jak zawsze zabawna narracja Hastingsa, Poirot i jego szare komórki w
rewelacyjnej formie.
Bo nawet najwierniejszym czytelnikom
wiadomo, że Królowa Kryminału ze 108 pozycjami na koncie miewała książki lepsze
i gorsze. Więc co wybrać stojąc przed gigantycznym wyborem w księgarni czy
bibliotece? Oto najlepsze typy w swoich kategoriach. Dobierz coś dla siebie i
gwarantuję, że zostaniesz następnym wielkim fanem Agathy.
1.Książka czy opowiadania?
Niezależnie od tego czy w świecie Christie jesteś
absolutnie początkujący czy masz już za sobą kilka najbardziej znanych pozycji
(Morderstwo w Orient Expressie, Śmierć na Nilu czy Dziesięciu murzynków)
najpierw czeka ważna decyzja: wolisz konkretny posiłek czyli pełno stronicowy
kryminał czy wybór przystawek - któryś z tomów opowiadań?
Jeśli konkretny posiłek to zapraszam do punktu
3. A jeśli opowiadania - już służę pomocą. W Polsce dotychczas wydano 15 zbiorów opowiadań Christie. Cztery
zawierają historie wyłącznie z Herculem - Poirot prowadzi śledztwo,
Morderstwo w zaułku, Wczesne sprawy Poirota i Dwanaście prac Herkulesa,
w Trzynastu zagadkach króluje Panna Marple, w Śledztwie na
cztery ręce Tommy i Tuppence Beresford, a Tajemniczy Pan Quin
i Parker Pyne prowadzi śledztwo poświęcone są mniej znanym
detektywom Agathy. Pozostałe stanowią kompilacje różnych rodzajów opowiadań (bo
zdarzają się nie tylko o tematyce kryminalnej ale też obyczajowej i sensacyjnej
- np w Dopóki starczy światła. Z kolei w zbiorach Świadek oskarżenia i Tajemnica
Lorda Listerdale'a nie mamy do czynienia z żadnym ze znanych detektywów
Christie. Świadek oskarżenia jest dobrym wyborem gdy lubisz
opowieści o duchach i niepokojące gotyckie powieści, Tajemnica Lorda Listerdale'a to
bardziej przygodowe humoreski. Od czego najlepiej zacząć?
Coś z Herculem - Poirot prowadzi śledztwo (Poirot Investigates) 1924 r.
Niewielki zbiór 11 opowiadań z Poirotem i nieodłącznym
Hastingsem. Wspaniała rzecz na poznanie szarych komórek Detektywa i zaostrzenie
apetytu przed którąś z jego wielkich spraw. Przyjaciele odzyskują rodowe
klejnoty, szukają zaginionego premiera, wybierają się w podróż do Egiptu i
oczywiście rozwiązują kilka pomysłowych morderstw. Jeśli po Poirot
prowadzi śledztwo pozostaje niedosyt to polecam większe kompendium jego
spraw czyli zbiór Wczesne sprawy Poirota.
Coś z Panną Marple - Trzynaście zagadek (The Thirteen Problems) 1932 r.
Trzynaście spraw, które przybliżają wspaniałą postać
Panny Marple - uroczej starej Panny z miasteczka St. Mary Mead, to o wiele
lepszy wybór niż męczona w szkołach Śmiertelna klątwa. Koncept
jest intrygujący - podczas dwóch towarzyskich spotkań każdy z gości po kolei
opowiada nierozwiązaną kryminalną historię, a reszta próbuje przedstawić
rozwiązanie - są więc kradzieże, tajemnicze otrucia, ukryte skarby i
zaginięcia. Choć towarzystwo jest doborowe (autor kryminałów, wzięty prawnik,
inspektor Scotland Yardu) to oczywiście Panna Marple wykaże się
największą przenikliwością.
Rozmaitości - Detektywi w służbie miłości (Problem
at Pollensa Bay and Other Stories)
Coś dla niezdecydowanych czyli trochę Poirota (Hercule
w nocnym klubie - Żółty irys),
trochę Parkera Pyne'a (Pyne na Majorce!), trochę duetu Pan Satterthwaite/Harley
Quin i dodatkowo dwa psychologiczne opowiadania - Kwiat Magnolii i Najukochańszy
pies.
2. Pamiętaj o Mary Westmacott i Charlesie Osborne.
Warto pamiętać, że Agatha pisała nie tylko kryminały i
zdarzyło jej się też popełnić kilka powieści obyczajowych. Pisała je pod
pseudonimem Mary Westmacott, ale usłużni wydawcy (zwłaszcza w starszych
wersjach) uprzejmie informują że mamy tu do czynienia z książką Królowej
Kryminału. Jeśli chcemy uniknąć rozczarowania nieznaną Agathą, która okaże się nie
być kryminałem warto zapamiętać te 6 tytułów: Brzemię, Chleb
olbrzyma (Cena geniuszu), Córeczka (Córka jest córką), Róża i cis,
Niedokończony portret, Samotna wiosną (W samotności).
Inna sprawa z niejakim Charlesem Osbornem - pamiętam moje rozczarowanie gdy kupiłam Czarną kawę wydawnictwa Prószyński z nazwiskiem Christie na okładce i czytając czułam, że coś jest bardzo nie tak. Dziwny bezosobowy język, styl jakby nie Christie, o co chodzi? Dopiero na stronie tytułowej, którą w ferworze czytania pominęłam widniało paskudne: zaadaptowane przez Charlesa Osborne'a. Osborne w latach 90-tych przerobił 3 sztuki teatralne Agathy na książki: Czarną kawę z Poirotem, Nieoczekiwanego gościa i Pajęczynę. Radzę omijać je szerokim łukiem, chyba, że mamy ochotę dowiedzieć się co nieco o teatralnych zagadkach jakie konstruowała Królowa Kryminału.
3. Kolejna decyzja: czyli na co tak naprawdę masz ochotę?
Standardowy wybór między Panną Marple a Poirotem w
kolejnym punkcie, a teraz warto skupić się na tym co najchętniej chcemy
przeczytać: kryminał czy może lekką powieść przygodową? Sensację ze
szpiegowskimi klimatami czy poszukiwanie skarbów z wątkiem romansowym? A jeśli
mówimy o kryminałach to klasyczny whodunit w wiejskiej rezydencji, rodzinny
dramat z krwawą zbrodnią w tle, morderstwo w egzotycznych krajach czy coś
jeszcze innego? Na każdy nastrój znajdzie się coś rewelacyjnego:
Jeśli masz ochotę na klasyczny kryminał w wiejskiej rezydencji:
Po pogrzebie (After the Funeral) 1953 r.
Gdy umiera spadkobierca wiekowej rezydencji Enderby
Hall, jedna z zebranych na pogrzebie osób twierdzi, że został zamordowany i
niedługo potem sama staje się ofiarą krwawego morderstwa. To tylko wstęp
do jednej z najbardziej diabelskich intryg Christie, w których Hercule ma
rzeczywiście masę roboty, a mroczna rezydencja i zebrani w niej chciwi
spadkobiercy to prawdziwa klasyka gatunku.
Jeśli masz ochotę na rodzinny dramat:
Dom zbrodni (Crooked House) 1949 r.
Dom zbrodni to jeden z osobistych faworytów samej
Christie. Otrucie patriarchy rodu, galeria niesympatycznych postaci, ich
toksyczne relacje, gęsta atmosfera niczym z dramatów Tennesse Williamsa i
rozwiązanie do dziś zwalające z nóg. Nie pojawia się żaden ze znanych detektywów, ale całości wychodzi to na dobre - Panna Marple czy Poirot tylko osłabili by defetystyczną wymowę tej mrożącej krew w żyłach historii.
Jeśli masz ochotę na uroki angielskiej prowincji:
Morderstwo odbędzie się (The Murder is Announced) 1950 r.
Panna Marple i jedna z jej najciekawszych spraw. W
lokalnej gazecie prowincjonalnej Little Paddocks pojawia się specyficzne
ogłoszenie: Morderstwo odbędzie się.. I oczywiście nikt nie jest szczególnie
zdziwiony gdy rzeczywiście dochodzi do morderstwa. Niewielka grono
podejrzanych, stare tajemnice, jesień na angielskiej wsi i świetnie oddany
klimat powojennych lat - czasów wiecznych niedoborów i rozwoju czarnego rynku.
Jesli masz ochotę na morderstwo w ciepłych
krajach:
Morderstwo w Mezopotamii (Murder in Mesopotamia) 1936 r.
Morderstwo w Mezopotamii to prawdziwa gratka: egzotyczne
otoczenie, zabawna narracja pewnej prostodusznej pielęgniarki i Hercule na
gościnnych występach w obozie archeologów na terenie dzisiejszego Iraku. Dodatkowo mnóstwo smaczków
autobiograficznych - opisywany obóz archeologów silnie zainspirowały prawdziwe wykopaliska słynnego Leonarda Wooleya z którym współpracował mąż Agathy archeolog Max Mallowan.
Jeśli masz ochotę na szpiegowskie historię:
N czy M? (N or M?) 1941 r.
Początki II Wojny Światowej i Tommy i Tuppence - znana para małżonków/detektywów na tropie niemieckich szpiegów. Trochę parodia gatunku, trochę pełna nietypowych pomysłów szalona łamigłówka osadzona w nadmorskim kurorcie.
Jeśli masz ochotę na przygodę:
Dlaczego nie Evans? (Why Didn't They Ask Evans?) 1934 r.
Tytuł to tajemnicze "ostatnie zdanie
nieboszczyka" - sympatyczni młodzi bohaterowie Bobby i arystokratka Lady
Frankie sporo się natrudzą by dowiedzieć się kim jest tytułowy Evans i
rozwiązać zagadki kilku podejrzanych zgonów. To jedna z najbardziej
przewrotnych i zabawnych książek Królowej Kryminału
Jeśli masz ochotę na zbrodnię w pociągu:
4.50 z Paddington (4.50 from Paddington) 1934 r.
4.50 z Paddington
niestety nie jest aż tak znaną pozycją jak Morderstwo w Orient Expressie, a szkoda, bo zasługuje na równie wielką uwagę. Pewna starsza pani jadąc w odwiedziny do przyjaciółki w St Mary Mead zostaje świadkiem morderstwa popełnionego w jadącym obok pociągu. Ponieważ ciała brak nikt nie chce jej uwierzyć. Na szczęście przyjaciółka z St Mary Mead to nikt inny jak Panna Marple - tak zaczyna się wciągająca historia ekscentrycznej rodziny i tajemniczych zwłok.
4. Poirot czy Panna Marple? A może ktoś inny?
Tommy i Tuppence na początek:
Śledztwo na cztery ręce (Partners in Crime) 1929 r.
Londyn szalonych lat 20-tych i małżeństwo detektywów-amatorów, które w każdym z opowiadań parodiuje/inspiruje się innymi bohaterami literatury kryminalnej. Jest więc Ksiądz Brown Chestertona, Holmes i Watson, mój ulubiony Roger Sherringham Anthony'ego Berkleya czy nawet prawdziwa autoparodia: Poirot i Hastings! Śledztwo skrzy się humorem jak najlepszy szampan, a małżeńskie przekomarzanki głównych bohaterów przypominają najlepsze screwball comedy z lat 30-tych.
Nadinspektor Battle na początek:
Godzina zero (Towards Zero) 1944 r.
Wielu miłośników twórczości Christie uważa Autobiografię za jej najlepsze dzieło i z pewnością ciekawym doświadczeniem będzie poznanie najpierw Autorki, a dopiero potem jej kryminałów. Mało który z pisarzy miał aż tak pasjonujące życie - Agatha ze swadą opisuje swoje edwardiańskie dzieciństwo i młodość przypadającą na ciężkie czasy I Wojny Światowej, szalone lata 20-te i przemiany obyczajowe oraz trudne chwile II Wojny. To też kronika nieskończenie fascynujących podróży i ciekawych ludzi jakich poznała na przestrzeni lat. Jest w tej książce coś chwytającego za serce i utwierdzającego w przekonaniu jak bardzo nietuzinkową, a przy tym zwyczajnie dobrą osobą była Królowa Kryminałów.
4. Poirot czy Panna Marple? A może ktoś inny?
Zarówno Panna Marple jak i Hercule nie mogą narzekać
na brak naprawdę oddanych wielbicieli, ale spory które z nich jest lepszym
detektywem są równie bezsensowne jak te wybieranie między Poirotem i Holmesem -
chyba w sercu każdego miłośnika kryminałów znajdzie się dość miejsca dla obojga. Podaję wzorcowe kryminały na pierwszy
kęs, zawsze można też zacząć chronologicznie (pierwszy Poirot to Tajemnicza
historia w Styles, pierwszy kryminał z Panną Marple to Morderstwo na plebanii).
Jedyne czego radzę się wystrzegać to oczywiście Kurtyny (ostatnia sprawa
Poirota - warto się dobrze z nim zapoznać przed przeczytaniem) i kilku tytułów
Christie z ostatniej dekady twórczości, które niestety nie są aż tak dobre jak poprzednicy - Wigilia wszystkich świętych, Przyjdź i
zgiń czy Nemezis.
Poirot na początek:
Samotny dom (Peril at End House) 1932 r.
Wzorcowy kryminał z najsłynniejszym belgijskim
Detektywem - Hastings-narrator, Poirot na wakacjach (rodzinne strony pisarki: hrabstwo
Devon!), uczciwie podane tropy i zaskakujący finał. Po Samotnym domu ciężko nie
zakochać się w Małym Belgu.
Panna Marple na początek:
Panna Marple na początek:
Kieszeń pełna żyta (A Pocket Full of Rye) 1953 r.
Makabryczne morderstwa inspirowane dziecięcą rymowanką i poczciwa Panna Marple w roli mścicielki (jedną z ofiar była jej dawna służąca). Jest stara rezydencja, elementy satyry na nowobogackich, historia miłosna i błyskotliwe dedukcje uroczej starej panny.
Tommy i Tuppence na początek:
Śledztwo na cztery ręce (Partners in Crime) 1929 r.
Londyn szalonych lat 20-tych i małżeństwo detektywów-amatorów, które w każdym z opowiadań parodiuje/inspiruje się innymi bohaterami literatury kryminalnej. Jest więc Ksiądz Brown Chestertona, Holmes i Watson, mój ulubiony Roger Sherringham Anthony'ego Berkleya czy nawet prawdziwa autoparodia: Poirot i Hastings! Śledztwo skrzy się humorem jak najlepszy szampan, a małżeńskie przekomarzanki głównych bohaterów przypominają najlepsze screwball comedy z lat 30-tych.
Nadinspektor Battle na początek:
Godzina zero (Towards Zero) 1944 r.
Godzina zero rozpoczyna się bardzo mocnym (niczym u Hitchcocka) akcentem: sceną w której morderca sporządza plan szatańskiej zbrodni. Potem napięcie już tylko rośnie. Nic nie jest tu takim jak się wydaje i obok Domu zbrodni to jeden z najbardziej dopracowanych psychologicznie i ponurych kryminałów Agathy. To zdecydowanie dobry wybór dla osób, którym kryminały Christie kojarzą się ze ździebko staromodną rozrywką - nic bardziej mylnego, świetnie skonstruowana Godzina zero w ogóle się nie zestarzała, a wydana dziś jako nowość z miejsca stałaby się hitem.
5. A może Autobiografia?
5. A może Autobiografia?
Wielu miłośników twórczości Christie uważa Autobiografię za jej najlepsze dzieło i z pewnością ciekawym doświadczeniem będzie poznanie najpierw Autorki, a dopiero potem jej kryminałów. Mało który z pisarzy miał aż tak pasjonujące życie - Agatha ze swadą opisuje swoje edwardiańskie dzieciństwo i młodość przypadającą na ciężkie czasy I Wojny Światowej, szalone lata 20-te i przemiany obyczajowe oraz trudne chwile II Wojny. To też kronika nieskończenie fascynujących podróży i ciekawych ludzi jakich poznała na przestrzeni lat. Jest w tej książce coś chwytającego za serce i utwierdzającego w przekonaniu jak bardzo nietuzinkową, a przy tym zwyczajnie dobrą osobą była Królowa Kryminałów.
Zdjęcie ze strony: luxuryistanbul.com |
Zdecydowanie Poirot, Parker Pyne i na trzecim miejscu duet TT jakoś nie polubiłem PM
OdpowiedzUsuń